Fundacja Edukacji Europejskiej, Wałbrzych Fundacja Cultura Mentis, Wrocław

Stary Sambor

2-31.08.2007 (Stary Sambor, Ukraina)

Zdjęcia z projektu

Tematem obozu była renowacja miejskiego cmentarza w Starym Samborze oraz zbieranie opowieści mieszkańców miasta związanych z przesiedleniami. Grupa piętnastu wolontariuszy wykonała prace remontowe na części nekropolii i uprzątnęła teren pod pomnikiem żołnierzy Ukraińskiej Powstańczej Armii. Przeprowadzano dwanaście wywiadów. Rolę wprowadzenia merytorycznego pełnił cykl warsztatów dotyczących historii, edukacji międzykulturowej, fotografii i zbierania opowieści zgodnie z metodologią badań społecznych i psychologią dyskursu. Rezultaty prac wolontariuszy (filmy i wystawa fotografii) zostały zaprezentowane lokalnej społeczności. Uczestnicy wzięli też udział w obchodach Dnia Niepodległości Ukrainy.

Fundacja Edukacji Europejskiej powstała w 2002 roku i prowadzi działalność w zakresie edukacji, problematyki osób niepełnosprawnych, przeciwdziałania bezrobociu i rozwoju społeczeństwa obywatelskiego. Cele organizacji to także wyrównywanie szans społeczno-edukacyjnych, wsparcie dla dzieci z dysfunkcjami psychospołecznymi i promocja kultury wśród młodzieży. Fundacja Cultura Mentis powstała pod koniec 2006 roku, w tak krótkim okresie zdążyła jednak zrealizować kilka ważnych projektów. Podejmuje wiele inicjatyw w obszarze kultury, edukacji, a także profilaktyki uzależnień.

Przeszłość Starego Sambora

Na miejsce realizacji projektu wybrano Stary Sambor, miasto na Ukrainie położone blisko granicy z Polską. Miasto ma długą historię, w ciągu kilkuset lat pozostawało pod różnymi strefami wpływów. Współistniały tu różne kultury. Koniec wojny i czasy radzieckie dramatycznie zmieniły losy wielu osób związanych z tym miejscem. Celem projektu było ocalenie od zapomnienia historii dawnych mieszkańców. Zarówno tych, którzy odeszli, jak i tych istnieją tutaj do dziś. Prace obozowe koncentrowały się wokół nie tylko wokół renowacji cmentarza w Starym Samborze, ale także kolekcjonowaniu opowieści mieszkańców (dotyczących przede wszystkim przesiedleń). W założeniu projekt miał być szczególnie interesujący dla osób młodych, nie bojących się wyzwań i otwartych na różnice kulturowe. Czekała ich nie tylko ciężka praca, ale także wycieczki do historycznie ważnych miejsc (Lwów, Drohobycz) oraz nowe znajomości. Dla niektórych była to także ekscytująca i niepowtarzalna okazja do pójścia śladami własnych rodzin.

Trzeba poznać kontekst

Poszukiwania osób chętnych do udziału w obozie odbywały się poprzez mailowe i telefoniczne informowanie polskich, niemieckich i ukraińskich organizacji pozarządowych. Pomogły też informacje na portalach internetowych, w Lvivs’kiej Gazecie oraz na Uniwersytecie w Kijowie. Ostatecznie w projekcie uczestniczyło piętnastu wolontariuszy. Aby ich odpowiednio przygotować, zrealizowano warsztaty z edukacji międzykulturowej, zbierania opowieści, renowacji zabytków sztuki cmentarnej i fotografii. Historycy z Niemiec, Polski i Ukrainy przeprowadzili też zajęcia, które dały uczestnikom obozu niezbędne tło i kontekst merytoryczny – wiedzę dotyczącą okresu przesiedleń.

Historia zaklęta w kamieniu

W starszych mieszkańcach, projekt obudził potrzebę opowiadania o historii. Rozmowy miały często charakter oczyszczenia, ale bywały też powrotem do najprzyjemniejszych chwil życia. Jednemu z mieszkańców rozmowy z niemiecką wolontariuszką przypomniały o dawnej miłości, którą poznał jeszcze podczas pracy w Niemczech. Przychodził codziennie z zaproszeniem na słodycze, lody i rozmowę... Dzięki kontaktom z mieszkańcami Starego Sambora zebrano dwanaście wywiadów, które dotyczyły historii z życia i własnych doświadczeń, przede wszystkim w kontekście przesiedleń. Wywiady zostały przeprowadzone z wykorzystaniem storytellingu - metody, która opiera się na analizie sposobu opowiadania o historiach z życia.

Wspólne dobro

Główne prace polegały na renowacji prawej górnej kwatery drugiej części cmentarza. Pomimo, że jest to cmentarz miejski i obowiązek opieki nad nim stanowi zadanie władz, obóz miał uświadomić lokalnej społeczności, że opieka nad cmentarzem jest sprawą całej społeczności. Mieszkańcy mówili o uczuciu wstydu, gdy obserwowali obcych porządkujących nekropolię. Wstydu nie tylko za siebie, ale i za włodarzy miejskich (mówili, że czas radzieckiej okupacji nie zwalniał mieszkańców z obowiązku utrzymania w tym miejscu porządku.) Samborzanie deklarowali, że w przyszłości zmuszą władze do wygospodarowania funduszy na dalsze prace. Władze natomiast zrozumiały, że można korzystać z pracy wolontariuszy przy niewielkim zaangażowaniu własnych pracowników. Projekt w Starym Samborze obudził potrzebę dbania o własną przeszłość.

Historia i teraźniejszość

Z okazji Dnia Niepodległości Ukrainy zaprezentowano wystawę fotografii o pracach cmentarzu. Grupa przygotowała też pokazy filmowe. Jeden z filmów przedstawiał prace obozowe, drugi miał charakter sondażowy. Prezentował sposób, w jaki została odebrana nie tylko praca grupy ale i sama obecność wolontariuszy na cmentarzu. Projekcję zorganizowano w otwartej przestrzeni przed budynkiem miejskiej szkoły. Uczestnicy wystąpili też w pokazie akrobacji z ogniem. Prezentacja tej formy sztuki przed mieszkańcami była efektem dodatkowych warsztatów okołoprojektowych. W trakcie prac, uprzątnięto również zarośniętą część cmentarza pod pomnikiem żołnierzy Ukraińskiej Powstańczej Armii. Zmiany w tym miejscu docenić mogli uczestnicy pochodu z okazji Dnia Niepodległości. Obok uprzątniętej mogiły uczestnicy pochodu oddawali cześć żołnierzom. Pracom przyglądali się przede wszystkim ludzie starsi, gotowość do pomocy w pracach wykazało więc niewiele osób. Uczestnikom pomagał pracownik cmentarza komunalnego, który udostępnił grupie swoje narzędzia oraz klucz do pomieszczenia, w którym po zakończonej pracy można było zostawiać sprzęt.

Najemni robotnicy?

Projekt zrealizowano przy współpracy miejskiego samorządu. Każdy z urzędników Rady Miejskiej wiedział o pracach na cmentarzu. Taki patronat w oczach mieszkańców gwarantował bezstronność. W przypadku prowadzenia projektu przy udziale organizacji polonijnych, wolontariusze mogliby być kojarzeni wyłącznie z polskimi wpływami. Sytuacja powodowała jednak pewnie nadużycia. Przewodniczący Rady Miejskiej informował podwładnych, o tym, że jego starania doprowadziły do załatwienia robotników do prac remontowych na cmentarzu, jednak rozmowy uczestników z urzędnikami i mieszkańcami miasta rozwiewały wszelkie wątpliwości. Pracownicy samorządu sami widzieli pozytywne reakcje mieszkańców na rezultaty prac wolontariuszy. Pytanie żegnającego burmistrza o możliwość spotkania za rok, było największym dowodem na zainteresowanie i docenienie działań. Po zakończeniu projektu wzrosło także doświadczenie organizatorów, którzy dziś wiedzą lepiej, na jakich pracach zależy miastu, i jak można w przyszłości zaangażować w działania samych Samborzan. Pod wpływem efektów pracy, do organizatorów zgłaszali się także mieszkańcy okolicznych wiosek, którzy prosili o pomoc przy porządkowaniu cmentarzy w swoich miejscowościach. Na wiosnę planowana jest kolejna wizyta, której celem będzie przyjrzenie się miejscowościom nieopodal Starego Sambora.

Wolontariat roczny-1