Śladami kultury żydowskiej na Podlasiu
18.08 - 02.09. 2007, Michałowo
Piętnastoosobowa grupa wolontariuszy z Polski, Niemiec i Litwy zajęła się odrestaurowaniem cmentarza żydowskiego w Michałowie. Organizatorzy przekazali grupie podstawowe umiejętności dotyczące odnowy i konserwacji zabytków na cmentarzu, ich ochrony oraz dokumentacji. Ważnym elementem obozu było zdobycie przez uczestników umiejętności pracy w grupie międzynarodowej, doświadczenie na polu wzajemnej komunikacji oraz wspólnego rozwiązywania problemów. W trakcie projektu udało się przeprowadzić prace konserwacyjno-porządkowe, sporządzono także mapę cmentarza i spisano inskrypcje, które zostaną udostępnione po zakończeniu prac tłumaczeniowych. Trwałym efektem prac są tablice informacyjne umieszczone na terenie cmentarza. Uczestnicy wysłuchali wykładów i uczestniczyli w warsztatach dotyczących wielokulturowości, dziedzictwa kultury żydowskiej oraz antysemityzmu.
Organizacje partnerskie:
AC Patria (Kowno)
Jugend bewegt Europa (Berlin).
Stowarzyszenie ANAWOJ powstało w grudniu 2001 roku z nieformalnej grupy polsko – niemieckiej. Głównym celem organizacji jest pomoc dla młodzieży wiejskiej. Michałowo jest miejscowością w województwie podlaskim. Oddalenie od większych miast powoduje bardzo duże bezrobocie. Dotyka to głównie młodzież, która ukończyła szkołę i nie ma doświadczenia zawodowego, ani możliwości konkurowania na rynku pracy z młodzieżą pochodzącą z miast. Stowarzyszenie ANAWOJ ma swoja siedzibę w tej miejscowości. Podlasie, północno – wschodni region dzisiejszej Polski, kształtowało się przez współistnienie rożnych kultur i religii. Na małym obszarze współistnieli Polacy, Białorusini, Ukraińcy, Rosjanie, Tatarzy, Litwini, katolicy, żydzi, prawosławni i muzułmanie.
Cmentarz żydowski
W ciągu dwóch tygodni trwania obozu najwięcej czasu poświęcono na prace porządkowo-remontowe na cmentarzu pożydowskim. Zgodnie z planem udało się oczyścić, zakonserwować i zabezpieczyć przed ponownym pokryciem mchami i porostami wszystkie nagrobki i macewy. Podjęte zostały próby sklejania niektórych betonowych płyt nagrobkowych. Udało się to tylko w jednym przypadku. Pozostałe płyty rozpadały się przy próbie położenia ich na swoje miejsce, pomimo użycia najmocniejszych, szybkoschnących klejów. Bardzo dużym problemem była kwestia pionowania macew. Zgodnie z wytycznymi komisji rabinackiej (ale nie wszystkich rabinów!) takie czynności nie są dozwolone na cmentarzu żydowskim. Z drugiej strony wobec niektórych organizacji stosujących takie praktyki przyjmuje się zasadę „przymykania oka”. Dokładne trzymanie się wytycznych komisji prowadziłoby w rzeczywistości do bezcelowości prac remontowych na cmentarzach wyznania żydowskiego. W związku z tym na cmentarzu w Michałowie pozostawiliśmy prawie wszystkie macewy w takim stanie, w jakim je zastaliśmy. Wyjątkiem było ustawienie pięciu macew, które zostały przewrócone oraz wypoziomowanie betonowych nagrobków.
Dodatkowym działaniem było spisanie wszystkich inskrypcji z zachowanych macew oraz sporządzenie planu przestrzennego cmentarza. Ponieważ żaden z uczestników obozu wolontariackiego nie dysponował znajomością języka hebrajskiego, spisywania napisów nie udało się przeprowadzić bezbłędnie. Żaden z proszonych przez nas ekspertów nie chciał się podjąć tego zadania. Ostatecznie napisy zostały jednak wysłane na uniwersytet w Heidelbergu, gdzie są obecnie tłumaczone. Po skończeniu tłumaczenia zostaną one udostępnione wszystkim zainteresowanym stronom, pojawią się w odpowiedniej formie na stronie internetowej naszego stowarzyszenia i w miejscowej bibliotece. Przygotowaliśmy również tablice informacyjne, które w najbliższym czasie zostaną ustawione przed wejściem na cmentarz. Znajduje się na nich informacja na temat Memorii oraz organizacji i fundacji zaangażowanych w przedsięwzięcie. Liczymy na to, że tablice informujące o historii cmentarza i historii michałowskich Żydów również będą miały pozytywny wpływ na kształtowanie się wiedzy i świadomości historycznej, szczególnie młodszych mieszkańców miejscowości.
Żydowskie dziedzictwo
Wiele czasu i uwagi poświęciliśmy aspektowi wielokulturowości. Podczas obozu wolontariackiego zorganizowane zostały trzy warsztaty tematyczne, jedna całodniowa wycieczka śladami kultury żydowskiej oraz zwiedzanie Białegostoku ze szczególnym uwzględnieniem szlaku żydowskiego. Wycieczka śladami dziedzictwa kulturowego Żydów na Podlasiu umożliwiła wolontariuszom poznanie i „zobaczenie” historii tego wieloetnicznego i wielokulturowego regionu. Koncentrowaliśmy się na odkrywaniu materialnych pozostałości licznej niegdyś mniejszości żydowskiej. Naszym przewodnikiem był Radek Poczykowski z Uniwersytetu Białostockiego, który razem ze swoimi studentami (część z nich brała udział w workcampie) opracowuje szczegółową historię białostockich Żydów i wytycza turystyczny szlak żydowski. Na Podlasiu odwiedziliśmy miejsca typowe i ogólnie dostępne turystom jak Tykocin, meczet w Kruszynianach czy obronny monastyr w Supraślu. Wycieczka miała charakter ogólnopoznawczy, chociaż i tutaj pojawiły się elementy nietypowe. Oprowadzanie po niektórych zabytkach przejęli polscy uczestnicy workcampu, który mieli już na ten temat pewną wiedzę.
Warsztaty
Dla wolontariuszy zorganizowaliśmy warsztaty na temat kultury żydowskiej i antysemityzmu w Polsce. Warsztaty na temat kultury żydowskiej obejmowały naukę alfabetu hebrajskiego, podstawowe wiadomości na temat świąt i tradycji żydowskich, wspólne świętowanie szabasu i związane z tym obrzędy oraz inne ciekawe aspekty mogące zainteresować młodych wolontariuszy. Warsztaty były kontynuowane podczas wycieczki śladami kultury żydowskiej na Podlasiu. Ślady dziedzictwa kulturowego można było zobaczyć między innymi na cmentarzu w Tykocinie (m.in. symbolika żydowskich nagrobków, która na tym cmentarzu jest bardzo bogata) i w tykocińskiej synagodze-muzeum (obrzędy, naczynia rytualne, kontynuacje zajęć dotyczących obyczajów i tradycji kultury żydowskiej).
Zupełnie inaczej przebiegały warsztaty na temat antysemityzmu w Polsce i stosunków polsko-żydowskich, prowadzone przez Tima Buchena z Freie Universitat Berlin. Miały one charakter czysto dyskusyjny. Zajęcia miały nie tylko uzupełnić wiedzę wolontariuszy, ale też, w miarę możliwości, nauczyć ich kultury prowadzenia dyskusji i wymiany poglądów. Część grupy była z niego bardzo zadowolona, i chętnie uczestniczyła w dyskusji na temat tego, jak powinno się traktować pozostałości po kulturze żydowskiej i jaki jest wymiar, sens odnawiania np. cmentarzy czy synagog. Osoby te chętnie mówiły o swojej motywacji i chciały się nad nią zastanowić
Lokalna społeczność
W czasie naszego pobytu stwierdziliśmy, że informacje rozchodzą się wśród zainteresowanych mieszkańców miejscowości w tempie błyskawicznym i każda taka rozmowa czy też spotkanie były rejestrowane przez większą ilość osób niż wskazywała by na to liczba obecnych na sali. Ważnym aspektem okazał się codzienny kontakt ze społecznością lokalną podczas przemarszów na teren cmentarza, zakupów czy też załatwiania formalności. W ten sposób osoby spoza samego Michałowa, przyjeżdżające tylko do pracy lub na urlop, dowiedziały się o naszej akcji. Niektóre z nich nawet nie wiedziały o tym, gdzie dokładnie znajduje się cmentarz. Fakt, że Dom Kultury zamierza we współpracy z tworzonym właśnie hufcem harcerskim oraz uczniami szkół organizować regularnie sprzątanie tego miejsca oraz planuje zorganizowanie wystawy potwierdza nasze przypuszczenia i dobrze rokuje na przyszłość.
Istotne było poinformowanie chociaż części mieszkańców o naszych działaniach. Sporo napotkanych przez nas osób wiedziało o tym, że przyjeżdżamy. Niektórzy sami proponowali spotkania lub dzielili się ciekawymi informacjami. Miłym zaskoczeniem były odwiedziny niektórych mieszkańców w czasie trwania prac. W pamięci szczególnie zapadła wizyta dwójki dzieci, które w czwartek i piątek pomagały nam przez cały dzień w porządkowaniu cmentarza. Chociaż ich obecność ze względów bezpieczeństwa były trochę kłopotliwa, jedna z wolontariuszek przejęła nad nimi opiekę.
Najważniejszą i najbardziej namacalną korzyścią dla społeczności lokalnej jest fakt, że cmentarz stał się w wyniku prac stał się obiektem zadbanym i godnym odwiedzenia. Ci z mieszkańców, którzy znali stan cmentarza przed pracami, z uznaniem mówili o tym, co robimy. Mieszkańcy, którzy nie wiedzieli o jego istnieniu, być może udadzą się tam kiedyś na spacer albo na święto zmarłych. W ten sposób obiekt pozostanie na trwałe w świadomości mieszkańców i stanie się częścią historii Michałowa.
Plany na przyszłość
Na poziomie międzynarodowym stowarzyszenie ANAWOJ również planuje dalszą działalność związaną z ochroną zabytków, przy czym niekoniecznie muszą to być cmentarze żydowskie. Dobre doświadczenia zebrane podczas tego workcampu pozwalają nam z optymizmem patrzyć w przyszłość i podejmować się kolejnych wyzwań. Prowadzona przez stowarzyszenie ANAWOJ działalność na polu wolontariatu europejskiego oraz fakt istnienia jeszcze wielu zaniedbanych zabytków (parki podworskie, przydrożne kapliczki) inspirują do podejmowania kolejnych prób i prowadzenia projektów.